



Mimo, iż pogoda za oknem mówi co innego, wierzę, że wiosna zmierza ku nam wielkimi krokami, bo:
- skowronki śpiewają na polach jak szalone
- czajki już są
- czaple też przyleciały
- pierwsze kwiatki nieśmiało w lesie spod suchych liści wyglądają
- trawka się zazieleniła
- konie linieją tak, że alergików czasowo nie zapraszam
- a przede wszystkim wierzę w instynkt mojego sąsiada, który już wszystko zaorał, zasiał, zabronował i nawozem posypał :)