W minioną sobotę odbyła się niezwykła impreza w położonych w dość niedalekim sąsiedztwie Mokobodach zwanych "Wioską sarmacką" pt. "Sarmacka wiosna w Mokobodach" :)
Zacytuje tu opis pikniku za podlasie24.pl:
"W programie festynu znalazł się m.in. blok „Sarmaci dzieciom”, w
którego skład wchodziły: szkółka strzelecka, wystawa obozowiska
towarzystwa husarskiego, szkółka szermiercza, wystawa broni palnej
czarnoprochowej, pokaz treningu spadochroniarzy ze Związku Polskich
Spadochroniarzy 27 Oddział w Siedlcach, pokaz grup rekonstrukcyjnych,
rekonstrukcja bitwy.
Przybyli mogli także skorzystać z innych ciekawych rozrywek. Na festynie
pojawił się symulator jazdy udostępniony przez Komendę Miejską Policji
w Siedlcach, odbył się też pokaz wozu strażackiego i łódki z OSP
Mokobody. Był także turniej warcabowy, przeciąganie liny, wesołe
miasteczko dla dzieci, konkursy plastyczne. Wyjątkowym wzięciem cieszyło
się swojskie jadło przygotowane przez „ Żwawe Babki” .
Ideą „ Sarmackiej Wiosny” było krzewienie historii wśród dzieci i
młodzieży. Za pomocą grup rekonstrukcyjnych przedstawiono fragment
barwnej historii siedemnastowiecznej Polski. Historia miejscowości
Mokobody bardzo mocno związana jest z tamtym okresem, z uwagi na fakt,
że dawny właściciel dóbr mokobodzkich. Hrabia Ossoliński był gorliwym
patriotą. Pozostawił po sobie pamiątkę - fundując w Mokobodach świątynię
jako Votum Konstytucji 3 maja z 1791 r..."
W rekonstrukcji uczestniczyli nasi znajomi husarzy: Weronika, Darek i Adam. Ten ostatni na kupionym z naszej hodowli Pankracym ( Minneapolis - Pizadora po Vis Versa ) :)
Na organizowanych w naszej stadninie imprezach znajomi husarzy zapoznali moje koleżanki fotografki: Basię i Ulę. Stąd obie znalazły się w Mokobodach i korzystając z przerwy w pokazach postanowiły odwiedzić również mnie. Razem z nimi przyjechał ich znajomy Waldek, również fotograf, który na co dzień czyni zdjęcia w ZOO Warszawa.
Basię poznałam właśnie w ZOO, gdzie w 1988 roku podjęłam pracę i pokochałam ją od razu. To wspaniała, empatyczna kobieta kochająca zwierzęta i ludzi. Do pracy przyszłam z rotweilerką - niemowlęciem Hombą, którą dostałam od znajomych w prezencie i którą musiałam karmić pipetką. Baśka zachwyciła się tym widokiem i od razu wzięła mnie do niedostępnej części ogrodu dla zwykłych śmiertelników, gdzie z koleżanką prowadziły prace zoopsychologiczne. Tam Homba wylądowała w rodzinie zastępczej u mamy kundlicy i taty dingo wśród kilkorga przyrodniego rodzeństwa <3 p="">Z Basią jestem w stałym kontakcie, a kiedy mnie odwiedza, to albo jeża odchowanego na wolność wypuszcza, albo karmi maleńką wiewiórkę lub inne zwierzęce zwierzątko. Wszystkie moje dzieci uwielbiają baśkę i ubóstwiają jej opowieści :)
Ula jest moja koleżanką fb i któregoś roku po prostu wpadła z aparatem fotograficznym na jedną z naszych aukcji koni mówiąc:
"Tadam, jestem, przyjechałam, cieszysz się ?!"
Ula maluje ze
zdjęć, dostaliśmy w prezencie jej piękną grafikę przedstawiającą Olę w
przebraniu Mefistofelesa prowadzącą konia dla Mistrza Twardowskiego.
Jedna ze scen naszej inscenizacji mickiewiczowskiej podczas aukcji.
Od
Uli dostałam moje "szczęśliwe buty" w których zawędrowałam między
innymi po tytuł Miss Natury po 50ce, ale w związku z ich
wielofunkcyjnością mogłam być również Lisem na naszym Hubertusie dwa
lata temu, są one również nieodłącznym elementem mojego stroju pt.
Pocahontas :))))
No więc wpadli oni do mnie, rzucili się od razu
na fotografowanie koni, a Baśka ze stoickim spokojem pozostała przy
stole pod lipą i uwieczniła nasze koty, które przechadzały się leniwie w
cieniu.
Kiedy już nagadaliśmy się i naherbatkowaliśmy do woli
przyszedł czas odjazdu i wtedy to Waldek wpadł na pomysł sesji
zdjęciowej Czarownicy Ewki. Stąd tez zdjęcia, które pojawiły się
ostatnio na fb.
Było bardzo miło i wesoła, pamiątka w postaci
zdjęć zostanie na długo, a jak wszyscy widzą gości Czarownica Ewka
uwielbia i nigdy bez herbatki i pogaduch z domu nie wypuści <3 p="">JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ MIŁEMU TRIO ZA ODWIEDZINY I SESJĘ FOTOGRAFICZNĄ <3 p="">
Od prawej Wera na swoim "Rudym", Adam na Pankracym i Darek na siwym, którego imienia nie pomnę :)
Ja , Homba i jej przybrany tata dingo <3 br="">3>
Basia na zawodach w rajdach długodystansowych jak zwykle z aparatem fotograficznym <3 br="">3>
Czarownica Ewka według Basi :)
Czarownica Ewka według Waldka :)
Ula i ja na Hubertusie 2013 w Koniku Polnym. Zdjęcie zrobiła Baśka :)
Mała Mu w obiektywie Basi :)
Parówka autorstwa Basi :)
Basiny portret Suszi :)
3>3>3>