Czarownica Ewka czesała swoje włosy kościanym grzebieniem i
była całkiem zadowolona z ich wyglądu. „Cienkie, bo cienkie „ – myślała - „ ale
zdrowe, silne i nareszcie się nie łamią”.
To dzięki zielarskim upodobaniom czarowniczki jej warkoczyk stał się nieco
grubszy i lśniący.
Zastosowała kurację ziołową i przestała swoje łamiące się
włosy myć szamponem, a na jego miejsce wprowadziła MYDLNICĘ :)
Właściwie to jej korzeń, który jest bardzo charakterystyczny, bo kiedy się go
zmoczy i potrze to zaczyna się pienić.
Właściwości mydlnicy znane są głównie ze względu na
wykrztuśne działanie co powoduje, że stosuje się ją w chorobach układu
oddechowego: nieżyt oskrzeli, ból gardła, kaszel. Wskazane jest łączenie jej z
anyżem.
Ciekawe jest, że do zbiorów Czarownica Ewka używa jedynie
korzeń tych roślin mydlnicy, które mają białe kwiatki, a kwitną one również na
różowo :)
Często widuję mydlnicę w naszej okolicy i zbieram ją do
bukietów ze względu na prześliczny jakby migdałowy zapach. Ciekawa jestem jak
zadziała płukanie włosów w naparze z
kwiatków mydlnicy ? Wierzę, że równie wspaniale i na pewno nie zaszkodzi:))))