Czas przybliżyć założenia projektu Miss po 50ce, czas zaznajomić z Fundacją Miss po 50ce, która ma wspierać wykluczone kobiety po 50-tce ale i innych wykluczonych potrzebujących pomocy, a mających na siebie pomysł, czas na spotkanie z książką "Zostać Miss...Miss po 50ce", czas na spotkanie z Miss Natury, czas na spotkanie z pomysłodawczynią projektu Kasią Czajka :)))
14 listopada o godz. 17:00 w Węgrowie, w Hotelu Everest (dzięki uprzejmości pani Iwony, która ofiarowała się użyczyć sali na t okoliczność za co serdecznie dziękuję oraz dużej pomocy Czarownicy Dorotki ) odbędzie się spotkanie z projektem Miss po 50ce oraz promocja książki Katarzyny Czajka Zostać Miss...Miss po 50ce.
Przy okazji spotkania odbędzie się również zbiórka funduszy na cele fundacji Miss po 50ce min poprzez sprzedaż kalendarza, do którego zdjęcia robił Michał Czajka, a do którego pozowałam wraz z innymi finalistkami konkursu Miss po 50ce :)
SERDECZNIE ZAPRASZAM WSZYSTKICH BEZ WZGLĘDU NA WIEK, GDYŻ JEDNYM Z HASEŁ PROJEKTU JEST INTEGRACJA MIĘDZYPOKOLENIOWA :))
SERWUJEMY DOBRĄ HERBATĘ I CIASTECZKA :)
Poniżej link do wydarzenia na fb
https://www.facebook.com/events/314443938742041/?fref=ts
Mam nadzieję, że gości będzie wielu, bo reklama poszła poprzez artykuły w lokalnych gazetach, lokalnej TV kablowej, na stronach internetowych bibliotek, na "słupach" w internecie oraz "pocztą pantoflową" :)))
sobota, 8 listopada 2014
wtorek, 4 listopada 2014
Z apteczki Czarownicy Ewki - KRWAWNIK :)
Krwawnik czyli po Łacinie Achillea millefolium . Skąd taka łacińska nazwa, a to ponoć Achilles do leczenia ran krwawnika używał :) Ziółko to wszystkim jest chyba znane, bo od lipca do października wszędzie gdzie się da kwitnie, bardzo popularne. Kojarzyło mi się zawsze z kwiatkiem "siermiężnym" takim kwadratowo-toporno-twardym troszkę :p W bukietach często jednak je umieszczałam, bo rozjaśnia, ma duży baldaszkowy kwiatostan i z innym kwieciem ładnie wygląda :)
Krwawnik jest ziołem w medycynie ludowej od wieków stosowanym. Nic więc dziwnego, że Czarownica Ewka i "achillesa" zbiera po łąkach na swej starej szkapinie podróżując i do sakw kwiatostan i ziele zbierając :p
Swoją drogą z krwawnikiem kojarzy mi się historia z zamierzchłych studenckich czasów kiedy to zagorzałą autostopowiczką byłam...
Co wakacje z koleżankami zwiedzałyśmy kraj autostopem. Przygód było w związku z tym co niemiara , ale zawsze dobrze się kończyły, a na swojej drodze samych dobrych ludzi spotykałyśmy.
Tak też jednego roku pod Częstochowę nas zawiało i to w okresie pielgrzymek, a co za tym idzie na stopa załapać się było trudno. Siadłyśmy jeno na plecakach i z nudów wianki z krwawnika plotłyśmy, który gęsto przydrożne rowy porastał. Przyozdobiłyśmy nimi swoje główki, a wtedy od jednego machnięcia Nyska się zatrzymała, która prosto do punktu przez nas obranego podążała. Pojazd przewoził same męskie towarzystwo, a kierowca wyraził troskę i obawę o nasze dziewictwo, że tak ot w wiankach wyzywająco podróżujemy, he, he, he...głupie studentki, ale nikt na nasz wianek nie nastawał, a wynikało to pewnie z tego, że ani wyzywające ani przestraszone mocno nie byłyśmy. Co za tym idzie złego też do siebie nie przyciągałyśmy :)))
Wracając do uzdrawiającej mocy krwawnika. Jest to wysoce uniwersalne zioło lecznicze, którego olejki lotne wykazują antyseptyczne i przeciwzapalne działanie, a zawarte w krwawniku garbniki mają właściwości ściągające, natomiast krzemionka ( to ona właśnie powoduje, że była dla mnie tyym toporno-twardym kwiatkiem ) pomaga przy naprawianiu tkanek - gojenie ran, oparzeń, wrzodów i wszelkich stanów zapalnych skóry. Dzięki sterolom zawartym w swoim składzie pomaga w regulacji cyklu menstruacyjnego. Jest on również środkiem odżywczym dla układu krążenia przez co pomaga w poprawieniu stanu żylaków, hemoroidów, zapalenia żył i zakrzepicy, oraz redukuje ciśnienie krwi. Jest również środkiem stosowanym przy dolegliwościach układu pokarmowego.
Zdjęcia pochodzą z obrzeża naszej dróżki dojazdowej przez co nie nadają się do zbiorów ze względu na duże zakurzenie toteż zapomagamy się w "achillesa" u naszej zaprzyjaźnionej Czarowniczki :p
Dość ciekawy artykuł o krwawniku znalazłam pod tym linkiem, polecam :)
http://www.naturalneoczyszczanie.pl/2012/01/krwawnik-cenne-ziolo/
Krwawnik jest ziołem w medycynie ludowej od wieków stosowanym. Nic więc dziwnego, że Czarownica Ewka i "achillesa" zbiera po łąkach na swej starej szkapinie podróżując i do sakw kwiatostan i ziele zbierając :p
Swoją drogą z krwawnikiem kojarzy mi się historia z zamierzchłych studenckich czasów kiedy to zagorzałą autostopowiczką byłam...
Co wakacje z koleżankami zwiedzałyśmy kraj autostopem. Przygód było w związku z tym co niemiara , ale zawsze dobrze się kończyły, a na swojej drodze samych dobrych ludzi spotykałyśmy.
Tak też jednego roku pod Częstochowę nas zawiało i to w okresie pielgrzymek, a co za tym idzie na stopa załapać się było trudno. Siadłyśmy jeno na plecakach i z nudów wianki z krwawnika plotłyśmy, który gęsto przydrożne rowy porastał. Przyozdobiłyśmy nimi swoje główki, a wtedy od jednego machnięcia Nyska się zatrzymała, która prosto do punktu przez nas obranego podążała. Pojazd przewoził same męskie towarzystwo, a kierowca wyraził troskę i obawę o nasze dziewictwo, że tak ot w wiankach wyzywająco podróżujemy, he, he, he...głupie studentki, ale nikt na nasz wianek nie nastawał, a wynikało to pewnie z tego, że ani wyzywające ani przestraszone mocno nie byłyśmy. Co za tym idzie złego też do siebie nie przyciągałyśmy :)))
Wracając do uzdrawiającej mocy krwawnika. Jest to wysoce uniwersalne zioło lecznicze, którego olejki lotne wykazują antyseptyczne i przeciwzapalne działanie, a zawarte w krwawniku garbniki mają właściwości ściągające, natomiast krzemionka ( to ona właśnie powoduje, że była dla mnie tyym toporno-twardym kwiatkiem ) pomaga przy naprawianiu tkanek - gojenie ran, oparzeń, wrzodów i wszelkich stanów zapalnych skóry. Dzięki sterolom zawartym w swoim składzie pomaga w regulacji cyklu menstruacyjnego. Jest on również środkiem odżywczym dla układu krążenia przez co pomaga w poprawieniu stanu żylaków, hemoroidów, zapalenia żył i zakrzepicy, oraz redukuje ciśnienie krwi. Jest również środkiem stosowanym przy dolegliwościach układu pokarmowego.
Zdjęcia pochodzą z obrzeża naszej dróżki dojazdowej przez co nie nadają się do zbiorów ze względu na duże zakurzenie toteż zapomagamy się w "achillesa" u naszej zaprzyjaźnionej Czarowniczki :p
Dość ciekawy artykuł o krwawniku znalazłam pod tym linkiem, polecam :)
http://www.naturalneoczyszczanie.pl/2012/01/krwawnik-cenne-ziolo/
Subskrybuj:
Posty (Atom)