Potem przyjeżdżali goście na jazdy, głównie starzy znajomi, rozpaliliśmy ognicho, małe dzieci pojeździły na konikach na czworoboku pełnym żółtych mniszków i również odjechali.
Stacjonarnie przyjechała młodzież z Węgrowa i dwie dziewczynki, które na stałe jeżdżą u mnie konno. W sumie sześcioro dzieciaków, bo nawet jeden młodzian się trafił :)
Dzieci mieszkały w vipie czyli w mniejszym pomieszczeniu dla gości, na strychu nad stajnią. Dałam im piecyk elektryczny i tylko dzięki temu udało im się tam mieszkać, bo w nocy temperatura zbliżała się do zera.
Po pierwszej nocy dwie węgrowianki wymiękły i wróciły do domu. Na szczęście pozostali w dobrych humorach i zdrowiu dotrwali do końca :)
W międzyczasie odwiedziła mnie najstarsza córka Ada z narzeczonym Tomeczkiem - moim synem i było bardzo miło :)
Na koniec w niedzielę zjechała moja Olucha i Marta z Mińska i zakończyły majówkę klimatycznym terenikiem o zachodzie słońca <3 p="">
Na majówkę zapraszam za rok, ale co weekend odbywają się u mnie przejażdżki konne więc goście są mile widziani :)
Wakacje tuż, tuż. Niedługo umieszczę na blogu post o obozach. Na pewno będzie też wydarzenie na fb
Odwiedzajcie mój profil na fb, tam jestem codziennie i można na bieżąco śledzić aktualności ze stadniny, kuchni i ogrodu.
Zasubskrybujcie również mój nowy kanał "Ewka Dobra Czarownica" na you tube. Mniej więcej dwa razy w tygodniu wstawiam tam filmy.
Poniżej natomiast krótki przegląd zdjęciowy z majówki :)3>