-Proszę, to dla pani, jak się tak zapach podoba to i smak na pewno też do gustu przypadnie. To miodek z mniszka.
Po powrocie do domu zaczęłam "wertować" internet i znalazłam hasła: "Płynne złoto", "słońce w słoiku", no tak, jest, rzeczywiście, miód z mniszka to specjał nad specjały, a jakie ma niesamowite właściwości, no lek na całe zło !!!
To przepis, który znalazłam na stronie uwielbiamgotowac.com:
Miód z mniszka lekarskiego
[4 słoiczki o pojemności 200 ml każdy]
[4 słoiczki o pojemności 200 ml każdy]
Składniki:
- 500 główek kwiatu mniszka lekarskiego (łebki z zieloną koroną ale bez łodyżki)
- 1 kg cukru
- 1-2 cytryny
- 1 litr wody
Łebki mlecza rozkładamy na dużych białych kartkach lub kartonach na dworze i pozostawiamy na 2 - 3 godziny, aby z kwiatków wyszły robaczki. Po czym przeglądamy każdy z kwiatków sprawdzając czy nie ma w nim jeszcze jakiś żyjątek.
Oczyszczone
kwiatki przekładamy do garnka, zalewamy litrem wody i gotujemy 20 minut
od zagotowania. Po czym zdejmujemy garnek z ogni i odstawiamy na 24
godziny w chłodne miejsce.
Następnego dnia odcedzamy płyn przez sitko lub gazę do czystego garnka, dokładnie odciskając kwiatki. Płyn powinien być klarowny i czysty.
Do oczyszczonego soku dodajemy cukier, sok wyciśnięty (przez sitko) z cytryn i dokładnie całość mieszamy. Gotujemy bez przykrycia na niewielkim ogniu przez ok. 2 godziny od czasu do czasu mieszając, aż syrop zmieni kolor na miodowy i zgęstnieje.
Gorący syrop przelewamy do suchych wcześniej wypasteryzowanych słoiczków i dokładnie zakręcamy. Odstawiamy na gazetę, przykrywamy ręcznikiem i pozostawiamy do ostygnięcia.
Na słoiczki naklejamy etykiety (karteczki podpisujemy i przyklejamy na mleko do każdego słoiczka).
Następnego dnia odcedzamy płyn przez sitko lub gazę do czystego garnka, dokładnie odciskając kwiatki. Płyn powinien być klarowny i czysty.
Do oczyszczonego soku dodajemy cukier, sok wyciśnięty (przez sitko) z cytryn i dokładnie całość mieszamy. Gotujemy bez przykrycia na niewielkim ogniu przez ok. 2 godziny od czasu do czasu mieszając, aż syrop zmieni kolor na miodowy i zgęstnieje.
Gorący syrop przelewamy do suchych wcześniej wypasteryzowanych słoiczków i dokładnie zakręcamy. Odstawiamy na gazetę, przykrywamy ręcznikiem i pozostawiamy do ostygnięcia.
Na słoiczki naklejamy etykiety (karteczki podpisujemy i przyklejamy na mleko do każdego słoiczka).
Pochwaliłam się Czarownicy Ewce moim miodkiem z mniszka, a ona nato:
- Pchi , co tam smak. Smak, smakiem, ale ja jem miodek z mniszka jak mam problemy z myśleniem i chcę coś wydumać. Kroję sobie wtedy pajdę mojego żytniego chlebka, smaruję miodkiem, siadam na ławeczce pod lipą , zjadam i od razu wiem co mam zrobić :)
Podeszłam do tego sceptycznie, bo Czarownica Ewka uwielbia fantazjować, ale w pewnej starej, zakurzonej książeczce o ziołach, którą miałam na półce znalazłam informację, że w miodzie z mniszka jest asparagina - aminokwas pobudzający procesy myślowe !!!!!!!
Ach ta Czarownica Ewka, już nigdy w nią nie zwątpię :)))
Mniszek
Mniszek
pospolicie zwany jest mleczem, ale prawdziwy mlecz wygląda zupełnie
inaczej. Na łodyżce ma kilka kwiatków i to mniejszych, mniszek ma tylko
jeden.
Mlecz