środa, 1 września 2010
Gdzie bocian na gnieździe, tam piorun nie uderzy.
Na słupie elektrycznym
na strzesze małej stajni. Sfotografowane zza firanki...
Na dużej stajni
Tytułem tego posta jest jedno z wielu przysłów polskich, w których występują bociany. Dla mnie bocian był zawsze symbolem zwiastowania poczęcia, dobrobytu, szczęścia i powodzenia w gospodarstwie.
W naszych stronach, w dwóch sąsiednich wioskach są tylko dwa bocianie gniazda. Jedno znajduje się w Żarnówce, a drugie od niedawna te piękne ptaki zbudowały w Leśnogórze.
Moja sąsiadka - Alinka opowiadała mi jak jej brat, od którego 11 lat temu kupiliśmy nasze gospodarstwo "wielce prosił" bociany, aby się u niego osiedliły. Przygotował dla nich nawet platformę na osice obok stodoły... Nic z tego bociany nie przyjęły zaproszenia.
Kilka lat temu, tuż przed odlotem para bocianów przyleciała do naszego gospodarstwa i klekocąc do siebie od czasu do czasu przysiadała to na słupie elektrycznym, to na bramie wjazdowej, to na stodole. Niestety, żyjąca wtedy nasza suka - Miśka dotąd biegała i obszczekiwała je, aż odleciały.
W tym roku sytuacja się ponowiła i para bocianów przyleciała w tym samym okresie siadając głównie na strzechach.
Posiadanie bocianów w gospodarstwie było zawsze moim marzeniem. napisałam więc maila do pewnego bocianiego stowarzyszenia z zapytaniem czy takie zachowanie bocianów o czymś świadczy i czy możemy liczyć na to, że bociany się u nas osiedlą.
Najpierw otrzymała zdawkową odpowiedź, która nie pozostawiała mi żadnych nadziei. Odpowiedź brzmiała tak:
"To młode ptaki altające teraz gromadnie po okolicy i siadające w miejscach w których się da
Nie oznacza to że będziecie mieć gniazdo w przyszłym roku lub żejezlei założcucie platformę to się osiedlą"
Nie rezygnowałam i napisałam, że to nie żadne stada młodych, tylko para i że jeden miał białe nogi, takie jak dorosły bocian z Żarnówki (wydawało mi się, że jest to znak charakterystyczny).
Odpowiedź przyszła niebawem, była już bardziej optymistyczna, ale pewna wiadomość przyprawiła mnie o atak śmiechu, zresztą turlali się ze śmiechu wszyscy uczestnicy obozu jeździeckiego, który był wtedy u nas w stadninie. Pozwolę sobie zacytować odpowiedź, którą dostałam.
"Pobielałe nogi boćki mają podczas upałów
One po prostu robią sobie same na nogi kupę by się schłodzić
Jak pani wie białe odbija bardziej światło niż czarne i w związku z tym tak się nie nagrzewa organizm
Co do faktu czy to ten sam bocian który jest w miejscowościach które pani wymieniła
odpowiedź jest taka że ja nie odrózniam a gdy jest gorąco każdy może mieć nogi białe. można próbować gniazdo stawiać
trzeba się rozejrzeć gdzie
Może jakieś miejsce na drzewie by się znalazło "
Z tą kupą, to niezły numer! No proszę, człowiek uczy się przez całe życie. Tego jeszcze nie wiedziałam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz