środa, 5 stycznia 2011

jesienne wspomnienie "babiego lata"





Kilka dni temu dostałam od Marka ( gospodarza "Chaty za wsią" do której rajdowaliśmy jesienią ) zdjęcia, które zrobił gdy eskortowaliśmy rajdowiczów z powrotem do Żarnówki. Już pisałam jak wielkie wrażenie wywarły na mnie wtedy miliardy nici babiego lata połyskujące w słońcu. Moje nieudolne zdjęcia aparatem z komóry nieudolnie oddawały urok "babioletnich" uroków i myślę, że nie wszyscy czytelnicy rozumieli moją wręcz pensjonarską egzalrację. Dlatego też pozwalam sobie pokazać zdjęcia zrobione przez Marka. Myslę, że teraz będzie więcej osób, które popadną w egzaltowany zachwyt

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz