- To dziurawiec - odpowiadała Czarownica Ewka - oprócz tego że ładny, to jeszcze bardzo dobre z niego ziółko. Pomaga na ból brzuszka, trzeba tylko zerwać kwiatki, ususzyć i parzyć jak herbatkę, gdy żołądek albo wątroba zaboli :)
Tak też Czarowniczęta przynosiły każdego schyłku lata do domu kwiaty dziurawca i pod powałą bukiet wieszały co by wysechł i "na w razie czego" w domowej apteczce się znajdował.
Co jeszcze ciekawego można powiedzieć o dziurawcu ? A to, że zwalcza depresję i stany lękowe, hiperycyna natomiast - wyciąg z kwiatów dziurawca, która rozpuszcza się jedynie w alkoholu i oleju niszczy komórki nowotworowe.
Zacytuję informacje o dziurawcu znalezione na stronie http://zdrowie.wp.pl/
"
Świętojańskie ziele – taką miłą nazwę nosiła roślina, której
łacińska nazwa Hypericum performatum spolszczona została jako
dziurawiec.
Istotnie, gdy się na jej listki patrzy pod światło, wyglądają jak
podziurkowane. I nazwa ta wyparła starą, wywiedzioną od św. Jana, gdyż
pełnia kwitnienia tego ziela przypada około 24 czerwca.
Dziurawiec to jedna z najbardziej wszechstronnie działających roślin leczniczych, co jak to bywa, odkrywano stopniowo.
Hipokrates zalecał ją przy chorobach płucnych, owrzodzeniach
wewnętrznych i stanach zapalnych, ale już Andromachus z Krety, który był
lekarzem Nerona, sporządzał z dziurawca także odtrutki przeciw różnego
rodzaju jadom, bo jak wiadomo, na dworze tego władcy było na nie duże
zapotrzebowanie. Także nasz Syreniusz polecał wyciąg z dziurawca przeciw
jadom i truciznom.
Jest w tej roślinie coś tajemniczego. Jej żółte kwiatki rozcierane w
palcach zmieniają kolor na czerwony, toteż w średniowieczu nazywano ją
fuga daemonum – przeganiająca diabła. I trzeba było poczekać do XX
wieku, aby zostało to potwierdzone naukowo. Tyle że we współczesnej
terminologii nie mówi się, że dziurawiec zmusza diabła do ucieczki z
ludzkiego ciała, lecz że wydobywa człowieka z depresji i stanów
lękowych.
Profesor dr hab. Ryszard Piękoś (Katedra i Zakład Chemii Nieorganicznej
Akademii Medycznej w Gdańsku) napisał w „Wiadomościach Zielarskich”
(1998/9): Aspektem terapeutycznym ziela dziurawca, który doczekał
się opracowania monograficznego przez lekarza psychiatrę Harolda
Bloomfielda, jest jego aktywność antydepresyjna. Za sensację uznano
działanie preparatów dziurawca porównywalne z promazyną, przyjmowaną
przez ok. 24 mln pacjentów na świecie i uznawaną jako pigułkę szczęścia w
leczeniu depresji, stanów lękowych i apatii. (…) Przyczynę popularności
preparatów z dziurawca w leczeniu chorób psychicznych, prócz ich
stwierdzonej aktywności, należy upatrywać w bezpieczeństwie stosowania,
które silnie kontrastuje z zestawieniem działań niepożądanych promazyny.
I profesor wymienia tak długą listę szkodliwych działań promazyny, że
dosłownie włos się jeży. Dość powiedzieć, że należą do nich upośledzenie
koncentracji uwagi, zespół parkinsonowy, impotencja, zaburzenia
miesiączkowania – lista tych niepożądanych wpływów liczy kilkadziesiąt
pozycji.
Niedawno wyciąg z dziurawca był obiektem badań zespołu
kanadyjsko-ukraińskiego nad wykorzystaniem hiperycyny do wykrywania
procesów zmian nowotworowych skóry. Hiperycynę można nie tylko
wykorzystywać do detekcji komórek rakowych, ale i do ich zwalczania –
napisał dalej profesor. I wyjaśnił, że dzieje się tak, gdyż pod wpływem
światła o barwie pomarańczowej cząsteczka hiperycyny uwalnia tlen
singletowy, który niszczy komórki nowotworowe. I pod tym względem
hiperycyna przewyższa skutecznością preparaty syntetyczne.
Hiperycyna to wyciąg z kwiatów dziurawca o intensywnie czerwonej
barwie, wpływający korzystnie na mechanizmy biochemiczne w organizmach
opanowanych przez nowotwory złośliwe – podaje Ożarowski. Problem w tym,
że nie rozpuszcza się ona w wodzie, tylko w alkoholu i oleju, toteż nie
ma jej w herbatce.
Olej z dziurawca można sobie zrobić samemu. Po prostu świeże kwiaty
tego ziela zalewa się oliwą z oliwek lub olejem słonecznikowym i trzyma
przez cztery tygodnie na słońcu, czyli na parapecie najbardziej
nasłonecznianego okna. Jest znakomity na wszelkie oparzenia i niektóre
alergiczne wypryski, a dodany do kąpieli pomaga w depresjach. Zaś masaż
tym olejem nóg dzieci – w kierunku od stóp do kolan – uwalnia je od
moczenia nocnego. Na jakiej to dzieje się zasadzie – nie wiadomo, ale to
metoda wielokrotnie potwierdzona.
Natomiast z wewnętrznym stosowaniem oleju trzeba uważać, bo preparaty z
dziurawca mają działanie uboczne polegające na uwrażliwianiu na
słońce. Preparaty zawierające hiperycynę po zbyt długiej ekspozycji
na promienie nadfioletowe powodują zaczerwienienie skóry, pęcherze,
wewnętrzne krwawienia i ogólne osłabienie – pisze Ożarowski.
Czy wobec tego, że hiperycyna nie rozpuszcza się w wodzie, herbata z
dziurawca jest bezużyteczna? W żadnym razie, nie darmo jest to lek
roślinny o wszechstronnym działaniu, a susz składa się w większym
stopniu z liści niż z kwiatów.
Otóż napar wspomaga wątrobę, która jest głównym siedliskiem naszych
emocji. Gdy coś budzi nasze oburzenie, mówimy przecież „wątroba mi się
przewraca”. Obecnie wątroba „przewraca się” tak wielu Polakom, że
należałoby każdy dzień zaczynać od szklanki herbaty z dziurawca.
Pomaga ona bowiem w: zaburzeniach czynnościowych wątroby,
zmniejszonym przepływie żółci przez drogi żółciowe, stanach zapalnych
żołądka i jelit oraz przewodu żółciowego, wrzodziejącym zapaleniu jelita
grubego, skurczu odźwiernika, skurczu obwodowych naczyń żylnych. A także w
ogólnym wyczerpaniu nerwowym, stanach depresyjnych wywołanych
zaburzeniami czynnościowymi, urazami lub w okresie przekwitania, w
psychozach okresowych, zaburzeniach równowagi nerwowej, dla dzieci w
moczeniu nocnym, lęku nocnym i stanach nerwicowych (Ożarowski).
Dziurawiec, jak wszystkie zioła, może wpływać na organizm w różnoraki
sposób. Z jego stosowaniem uważać powinny kobiety, które stosują
hormonalne środki antykoncepcyjne. Tenniepozorny żółty kwiat może
bowiem osłabiać ich działanie, co z kolei może stać się przyczyną
nieregularnych krwawień, a nawet niechcianej ciąży. Uważać też pownny
osoby z niewydolnością serca. Dziurawiec zmienia skuteczność leków na
bazie naparstincy, co może stać się przyczyną problemów z układem
krążenia. "
A U CZAROWNICY EWKI DZIURAWIEC POD POWAŁĄ JUŻ WISI :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz