LIST OTWARTY
do:
Pan Andrzej
Duda, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej,
Kancelaria
Prezydenta RP
Biuro
Dialogu i Inicjatyw Obywatelskich
ul. Wiejska
10
00-902
Warszawa,
Kopia listu
do wiadomości:
Pani Beata
Szydło, Prezes Rady Ministrów
Pan Jarosław
Kaczyński, Prezes PiS
Pan
Krzysztof Jurgiel, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi,
Pan Waldemar
Humięcki, Prezes Agencji Nieruchomości Rolnych,
Członkowie
Parlamentu Rzeczypospolitej Polskiej
Szanowny
Panie Prezydencie,
W związku z
brakiem odpowiedzi na tysiące listów i petycji obywatelskich w sprawie przywrócenia
do pracy trzech wybitnych hodowców koni arabskich: Anny Stojanowskiej, Jerzego
Białoboka i Marka Treli, po upływie dwóch miesięcy od tej nagłej i
niezrozumiałej zmiany kadrowej ponawiamy nasz apel do Pana Prezydenta o pilne
cofnięcie decyzji o zwolnieniach. W Polsce nie mamy więcej równie
doświadczonych fachowców w tej wąskiej dziedzinie, toteż jedynie powrót
wymienionych osób pozwoli zakończyć kryzys w państwowej hodowli koni czystej
krwi.
Jak pokazała
rzeczywistość, usunięcie ze stanowisk trojga specjalistów światowej klasy
doprowadziło naszą najbardziej znaną na świecie hodowlę na skraj przepaści, a kolejne
decyzje i działania stają się tylko coraz bardziej niepokojące. Szkodzą już nie
tylko stadninom, ale też wizerunkowi naszej Ojczyzny, a tym samym rządu na
całym świecie.
W ciągu
kilku tygodni zniszczono coś, co było chlubą Polski, ważną częścią naszej tradycji
i tożsamości, narodową świętością. Ale także najbardziej rozpoznawalną na
świecie polską marką, przynoszącą od lat duży dochód rodzimej gospodarce. Nie
możemy pozwolić na to, by następne pokolenia rozliczyły nas z doprowadzenia do ostatecznego
upadku czegoś, co nasi przodkowie budowali od ponad dwustu lat, co własną krwią
oraz pracą i poświęceniem obronili przez zaborcami, niemieckim okupantem,
powojennym komunizmem. Zachowanie tego dziedzictwa jesteśmy winni naszym
dzieciom i wnukom.
Pragniemy,
by one również mogły usłyszeć „Mazurek Dąbrowskiego” rozbrzmiewający na cześć
polskich koni, które są tak doskonałe, że nawet bez ogromnych kampanii
reklamowych, na jakie mogą sobie pozwolić hodowcy z najbogatszych państw, nasze
konie arabskie wciąż zdobywają laury w najważniejszych pokazach świata. Tak jak
w dniu 17 kwietnia 2016 na pokazie Arabian Breeders World Cup w Las Vegas
odegrano polski hymn dla złotego medalisty w kategorii ogierów starszych – ogiera
Equator wyhodowanego w Stadninie Koni Michałów pod kierunkiem Jerzego
Białoboka. To już drugie zwycięstwo Equatora na kontynencie amerykańskim, po
spektakularnym występie na prestiżowym pokazie w Scottsdale. Był on również najwyżej
ocenionym koniem na Czempionacie Świata w Paryżu w listopadzie 2015 r.
Ten
wyjątkowy ogier jest jednym z wielu nagradzanych na świecie polskich koni rasy
arabskiej. Przed nim jeszcze jeden ważny pokaz, którego wygranie przez Equatora
dałoby naszej hodowli kolejny tytuł „trójkoronowanego”, tj. zwycięzcy trzech
najbardziej liczących się pokazów w USA. Zaledwie dwa lata wcześniej ten tytuł,
upragniony przez hodowców z całego świata, zdobyła również michałowska klacz
Wieża Mocy, a trzy lata temu – ogier Pogrom, urodzony w Stadninie Koni Janów
Podlaski pod kierunkiem Marka Treli.
Te konie są
żywym pomnikiem dokonań zwolnionych hodowców oraz ich poprzedników. Stanowią
efekt pracy kilku pokoleń fachowców zarządzających stadninami, którzy aż do tej
pory tradycyjnie wybierali i uczyli swoich następców. Jako że głównym zadaniem
stadnin państwowych jest ochrona unikatowej puli genetycznej, dla dobra hodowli
muszą tę rolę pełnić wybitni znawcy tematu; osoby cechujące się dużą wiedzą,
intuicją i doświadczeniem.
W Polsce
mamy trójkę takich hodowców, których zazdrości nam cały świat, a którzy zostali
nagle i niesprawiedliwie zwolnieni. Kto teraz zapewni nam takie sukcesy
pokazowe jak do tej pory? Kto zaplanuje odpowiednie kojarzenia, kto wybierze i
wypromuje najlepsze osobniki? Czy nasze dzieci będą jeszcze mogły mówić o
koniach arabskich: nasza duma narodowa?
Wprowadzenie
przez nowe kierownictwo stadnin w Michałowie i Janowie Podlaskim zniżki 50% na
nasienie najbardziej uznanych ogierów z pewnością nie służy dobru państwowej
hodowli koni, podobnie jak inne decyzje noszące znamiona chaotycznych działań
laików. Obawę rodzi zbliżająca się aukcja Pride of Poland, zarówno wybór koni
do sprzedaży jak i jej przeprowadzenie. Głównym atutem Polski w tej grze jest
najdoskonalsza na świecie pula genetyczna arabskich koni, czystość rasy znana
pod marką „pure Polish” – co jest równoznaczne z najwyższą jakością naszych
koni, ich udokumentowanym pochodzeniem, zapisami w księgach stadnych od dwustu
lat, a to zjawisko niespotykane nawet w krajach arabskich, skąd wywodzi się ta
rasa. Arabowie zaniedbali te kwestie, dlatego od kilkunastu lat przyjeżdżają na
aukcje do Janowa Podlaskiego po to, aby dzięki naszym koniom odbudować pulę genetyczną
własnej hodowli. Podobne cele przyświecają hodowcom z innych stron świata. Ta
dziedzina wiąże się z silną konkurencją, tak więc nasza pozycja jest obecnie
bardzo zagrożona.
Do tej pory
Polska była niekwestionowanym liderem. Potrzeba jednak ogromnej wiedzy ze
strony osób kierujących państwową hodowlą koni czystej krwi arabskiej, aby
nadal osiągać spektakularne sukcesy sprzedażowe, zarazem nie dopuszczając do
utraty tych zwierząt, które absolutnie nie mogą zostać sprzedane, gdyż stanowią
bazę genetyczną, podstawę dalszych światowych sukcesów. Tylko fachowcy wysokiej
klasy mogą nam to zapewnić.
Dlatego
wszystko, o co prosimy Pana Prezydenta, to przywrócenie do pracy Anny
Stojanowskiej, Jerzego Białoboka i Marka Treli, których efekty hodowlane możemy
do dziś podziwiać na ringach pokazowych całego świata, ze wzruszeniem słuchając
naszego hymnu: „Jeszcze Polska nie zginęła…”
Z poważaniem
(imię i nazwisko,
adres pocztowy, data)
Niniejsze
pismo kierowane jest jako list otwarty. Kopie podpisywane są indywidualnie
PODPISZCIE TO PISMO, APELUJĘ JAKO MIŁOŚNICZKA KONI I OSOBA, KTÓRA PRZEŻYŁA WSPANIAŁĄ PRZYGODĘ Z NASZYMI, POLSKIMI KOŃMI ARABSKIMI. NA ZDJĘCIU JESTEM Z GABARYTEM NA CZEMPIONACIE W JANOWIE PODLASKIM W 1987 ROKU <3 br="">3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz