niedziela, 7 listopada 2010
Pożegnanie jesieni
Kandydatki na "Miss Amazonek"
Mania Borkowska jako Izabela Łęcka
Ola Szadyn jako Helena ( a właściwie Helenka ) Skrzetuska
Marta Rokicka jako George Sand
No patrzcie pństwo, Pilot dał sobie przyczepić "flotkę"!
Frekwencja na „Pożegnaniu jesieni” była niewielka. Niektórych zniechęciła pogoda, która była jednak łaskawa i nawet w pewnych momentach przeświecało słońce. Inni nie mieli chęci lub śmiałości startować w konkursie na „Miss Amazonek”. W konkurencji tej wystartowały jedynie trzy uczestniczki, ale za to w jakich kreacjach!
Były więc:
- Marta Rokicka na Pilocie jako George Sand
- Mania Borkowska na Pankracym jako Izabela Łęcka
- Ola Szadyn na Posyłce jako Helena Skrzetuski
Konie i amazonki wyglądały przewspaniale!
Niespodzianką dla panienek miało być to, że konie nie wychodziły z boksów przez trzy dni, bo lało i lało. W związku z tym, jak to się mówi, były wystane i chętne do zbytków i biegania.
Dziewczęta egzamin zdały śpiewająco i mimo całego rozbrykanego stada puszczonego obok luzem również po przymusowym „karcerze”. Żadna nie spadła i wszystkie znakomicie panowały nad swoimi wierzchowcami.
Konkurs english pleasure i „Miss Amazonek” połączyliśmy w jeden i dziewczynki wystartowały w konkursie technicznym w strojach historycznych.
Sędziowie byli zgodni co do ocen i wszystkie trzy zawodniczki dostały tę samą notę. Mieliśmy w związku z tym trzy zwyciężczynie.
Ci, którzy nie dotarli niech żałują, bo atmosfera był świetna, a wieczorem, przy stole pałaszowaliśmy razem ruskie pierogi i obżeraliśmy się moim ciastem, japońskimi specjałami Beatki – mamy Mani i owocami.
Na koniec wszystkie miss miały tyle dystansu do siebie, że ubrały się w „ zęby” zrobione ze skórek pomarańczy i zrobiły sobie sesję fotograficzną. Kusiło mnie, aby umieścić te fotki na blogu, ale ”miski” błagały mnie, abym tego nie czyniła, ponieważ mogłoby to zepsuć ich wizerunek, ha, ha, ha!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz