czwartek, 2 lutego 2012
Zima zła :(((
Dzisiaj ranny obrządek odbył się w temperaturze minus 25 stopni!!!! Biedne chabeciny. Stajnie pozamykane, wywietrzniki pozatykane, ściany poprzemarzane, słomy dużo ponaścielane. Cinka z Żółtą w sianie, w stodole zakopane tak, że im tylko oczy widać. Kura z dwoma kogutami głowy ze stodoły nie wychyla. O ostatnich kaczkach słuch zaginął. Liski się pożywiły :(
Rano w domu rury z wodą zamarzły, ale Tomek dał radę i rozmroził, tak, że ze studni nosić nie musimy co niestety pojąc konie czynimy, bo w stajni zamarzło na kość i odmrozić się nie da!
Oczywiście my się zimy nie boimy i mężnie jej wyczynom czoła stawiamy, tylko, że włosy nam jak to na zdjęciu widać cokolwiek zamarzają :)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz