Nie pisałam już dawno więc śpieszę donieść, że kilka tygodni temu Poranek i Pokłon zostały wykastrowane. Doktor Wrzosek poradził sobie z tym fantem doskonale. Chłopaki zostały zoperowane na stojąco.
Rekonwalescencja Pokłona była bezproblemowa jako, że należy on do koni mających nieciekawy zwyczaj chodzenia po boksie. Dzięki temu rana nie zasklepiała się i gojenie następowało prawidłowo.
Poranka natomiast musieliśmy dużo więcej lonżować, a i tak lekarz przyjeżdżał do niego ponieważ chłopaczyna spuchł nam niesamowicie :(
Teraz wałaszki są już wesolutkie, biegają po wybiegu, a w weekend mamy zamiar połączyć je ze stadem. Nareszcie będą wszystkie razem :)
Na zdjęciu chłopaki jeszcze jako pełnowartościowi mężczyźni.
Nareszcie ! Pokłon i Poranek muszą się sprawdzić pod siodłem ! :)
OdpowiedzUsuń