Mimo deszczu, błota i nieciekawej temperatury goście walili do Konika Polnego drzwiami i oknami :P
Wczoraj strumień odwiedzających był wręcz nieprzerwany :)
W pewnym momencie zadzwonił Wojtek, którego znamy od małego, bo działkę jego rodzice mają w pobliżu i zamówił przejażdżkę w teren dla siebie i koleżanki. Nic by w tym nie było nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że Wojtek to Mati z "Do dzwonka", a jego koleżanka Justyna to Beatka z tego samego filmu :)
Właściwie częstszym gościem u nas był starszy brat Wojtka - Maciek, który najpierw przyjeżdżał na jazdy z babcią, a potem z tatą i nawet rajdował z nami do Violi :)
Chłopcy chyba nigdy nie zapomną zimowego rajdu u nas kiedy to było - 15 stopni i wszyscy wrócili zamarznięci na sopel lodu, a wyglądali jak ekipa z Alaski albo jakiegoś innego bieguna zimna. Konie przedstawiały sobą widok nieziemskie, bo para zastygła na nich i były całe pokryte szronem!
Maćka i Wojtka rozmrażaliśmy w domu gorącą herbatą, ale chłopcy byli bardzo zadowoleni i pełni ułańskiej fantazji. W rozmowie tamtego wieczora zwierzyli mi się, że Wojtek chce być aktorem, a Maciek reżyserem. Rok później dowiedziałam się, że Maciek jest w szkole filmowej, a Wojtek gra w "Do dzwonka" :)))
Zawsze twierdziłam, że nie ma jak pasja i wiara we własne marzenia :)))
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=577953692227160&set=a.230231253666074.57679.100000376037282&type=1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=538156282892679&set=a.159000590808252.30245.100000949367082&type=1&theater
Oj tak ,trzeba wierzyc w marzenia i podazac za nimi :) tylko sie cieszyc,ze Konik Polny pelen gosci :):)
OdpowiedzUsuń