Obóz zimowy - Dzień 1

Dzisiaj zaliczyłyśmy pierwszy teren, bez ofiar, ha, ha, ha, tylko nieco dłuższą drogą, bo Pożoga nóg moczyć nie chciała.
Poza tym upiekliśmy "Biszkopt dowcipu" i to po angielsku ;) Na prawdę dowcipu. Podczas jedzenia każdego kęsa ciasta rodził nam się w głowach kolejny kawał :)
Może trochę przesadzę, ale rozbolały nas brzuchy, oczywiście ze śmiechu, a nie z przejedzenia! No to do jutra!

"Czapa" dworu gotowa!

Już w niedzielę Obóz zimowy w Żarnówce!!!

W niedzielę obóz się zaczyna. jak by co to jeszcze jedna pannę bym wcisnęła ;)Jeżeli obawiacie się błota, to jest dobra wiadomość, od południa idą ku nam śniegi!!!!




Mam nadzieję, że zima nie będzie aż tak ostra jak na zdjęciu i Pankiemy "wąsy" nie zamarzną :)

Twórczości ciąg dalszy

Po wierszyku Darii nastąpiła natychmiastowa odpowiedź złotowłosej siostry złotowłosej Darii - Julki.

"Orinoco"
Orinoco to fajny konik!
Zupełnie jak lajkonik!
Gna, gna jak szalona!
Do jazdy napalona!
Bardzo lubi dzieci,
Chętnie do nich leci!
Nie lubi sylwestra,
Ale jest extra!



Artyści na pewno chcieliby wiedzieć co blogowicze sądzą o ich dziełach :)

Twórczość bywalców Konika Polnego

Sporadycznie zamieszczałam już rysunki i wierszyki dzieci, które odwiedzają naszą stadninę. Postanowiłam umieszczać na blogu twórczość dzieci i młodzieży i uczynić z tego zwyczaj, że np w poniedziałki "twórczość".

Jeżeli macie chęć, to przesyłajcie swoje prace na maila konikpolnyet@poczta.onet.pl

Dzisiaj wierszyk złotowłosej Darii Korsak, która była u nas na sierpniowym obozie jeździeckim.

OGNISTA

"W Koniku Polnym jest pewna klacz, zwią ją Ognista!
W oddali widac jak by była srebrzysta!
Lecz to kolor gniady!
Więc zawsze zostawia po sobie ślady...
Konik Polny to najlepsza stadnina którą w życiu widziałam!
A teraz Ognistej jabłuszko dałam!"

najświeższe nowinki

Sardyna i jej maluchy



Ola. Maja, Tomek i Czarek - imprezowicze z Sylwestra w Koniku Polnym

Sardyna była łaskawa ponownie począć trojaczki niejakie Bójka, Bajka i Brawurka lub jak kto woli Atos, Portos i Aramis. Stało się to 2 stycznia więc całkiem niedawno.

Poza tym pewna bardzo miła dziewczynka napisała do mnie maila z zapytaniem jak było na Sylwestra. Było fajnie, młodo i świeżo, a na koniec mój mąż, który cały czas twierdził, że żadnych petard, poszedł za nami cichaczem kiedy oglądaliśmy o 12 iluminacje na niebie i tuż obok nas odpalił rakietę, co wzbudziło w nas zrazu popłoch, ale potem wesoło było, że ach!

Noworoczne Pozdrowienia z "Konika Błotnego" :)

Obrazek z przejażdżki w teren na zeszłorocznym obozie zimowym

Nowy Rok 2012 przywitał nas mrozkiem, ale już koło 10:00 temperatura osiągnęła +1, no i koniec... błotko od końca do końca, po horyzont, obrzydliwość!!!
Mając nadzieję na kilkustopniowy mrozek i nie za grubą kołderkę śniegową serdecznie zapraszam na zimowy obóz jeździecki w pierwszym tygodniu ferii czyli 14-21 stycznia.
Nocleg jak zwykle u nas w domu, w pokoju przy kuchni. Właściwie będzie to mini obóz, bo możemy gościć tylko 4 panny :) Zgłoszenia telefonicznie lub na blogu. Czekam :) Mam nadzieję, że będzie tak pięknie i wesoło jak w zeszłym roku :)