Starzy bywalcy Konika Polnego potwierdzą, że nie ma to jeździć konno jak w maju :) Nie ma robactwa, nie za gorąco, widoki zatykają dech w piersiach, a źrebaczki jeszcze malutkie i słodkie, że aż się schrupać chce :)
W teren przejażdżki w maju to istna przyjemność, a że źrebięta idą razem z matkami to niespotykana okazja do przepięknych sesji fotograficznych.
Co wspanialsze, to to, że pierwsze jaskółki już do nas przyleciały, co przyprawiło mnie o susy pod niebo z radości ! Uwielbiam jaskółki i życie jakie wprowadzają w gospodarstwie poprzez swoją ruchliwość i gadatliwość :) Poza tym jeżeli są jaskółki, to się darzy :)))
Zapraszam więc na majówkę w imieniu całej mojej rodziny. Nocleg oczywiście pod strzechą, letnia łazienka uruchomiona, zaczynamy sezon :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz