piątek, 6 lipca 2012

Orinoko pod siodłem :)

W zeszłym roku Aniela siedziała parę razy na Orinoko, ale później klacz zostawiliśmy w spokoju, bo nie było czasu dalej jej podjeżdżać ani też potrzeby, bo koni pod siodło mieliśmy wystarczającą ilość. Orinoko zaczynają interesować się klienci, a więc przyszedł czas na sprawdzenie, czy czegoś nauczyła się w zeszłym roku. Okazało się, że ta zrównoważona, inteligentna klacz wszystko pamięta i chętnie współpracuje :)

1 komentarz:

  1. Moja śliczna niunia muszę ją wreszcie zobaczyć :) Mam nadzieję że wreszcie przyjadę do zobaczenia :) Domka

    OdpowiedzUsuń