niedziela, 18 października 2009

H U B E R T U S

"INFORMACJE O STADNINIE"- Post z dn. 18.05.09


Jak co roku Żarnówkowy-widowiskowy Hubertus odbędzie się. Zapraszamy wszystkich chętnych do wzięcia udziału, lecz z własnymi końmi ( wpisowe 40 zł.) bo nasze wszystkie już zajęte:-) . Nawet małe dzieci znajdą coś dla siebie w "Szukanym Hubertusie". Polega on na znalezieniu lisa, który schował się gdzieś na terenie gospodarstwa. Dzieci oczywiście szukają na konikach. Do "Hubertusa Gonionego" zapraszamy osoby, które jeżdżą już dosyć dobrze i zapanują nad swoim wierzchowcem. Gonitwa będzie, jak co roku zacięta i pełna emocji, zarówno dla widzów jak i dla jeźdźców. Główna nagrodą, jest rzecz jasna srebrna podkowa, którą kiedyś zgubił jeden z naszych koni. Dla wszystkich pozostałych przewidziana jest dekoracja flo. Nie zabraknie staropolskiego jadła, pokazów konnych, dobrej muzyki i ciepłej rodzinnej atmosfery przy ognisku. Całe impreza w tym roku odbędzie się dnia 25 października o godzinie 11:00.
Serdecznie zapraszam. PS. Osoby płacące wpisowe, jedzenie gratis :-)

No i już po imprezie. Było bardzo wesoło mimo błocka po kolana. Lisa znalazła Renatka, która szukała go na ukochanej, oddanej naszej jedynej Posyłce, a w kategorii gonionej lisa dopadła Marta Rokicka na naszym ślicznym Pilocie.
Na zdjęciu ja z Anielą w szampańskich nastrojach.
"INFORMACJE O STADNINIE"- Post z dn. 18.05.09

AUKCJA
"Parskanie, prychanie, rżenie, dosiadanie, wierzganie, zaprzęganie i wiele inych czasowników mogłoby okreslić to, co działo się w niewielkiej wsi Żarnówka..." - Takie słowa wyczytaliśmy w Mińkiej gazecie lokalnej " Co Słychać ? " , która takim wstępem opisała naszą aukcje koni. Początkowo zła pogoda nie stanowiła dla nas poprzeczki. Po krótkim przywitaniu gości jak z bajki wjechały do nas Bose panienki ze dwora, natepnie córki Szejka Abdula przywiozły nam swój pierwsy miot lisiąt, później obejrzeliśmy pania Maję Szewczak w pięknej sukni, która dała nam pokaz w damskim siodle. Lecz ku mojemu zaskoczeniu, nagle na dwóch koniach wjechały dziewczynki ubrane w czerwone bluzeczki i białe bryczeski. Okazało się, że to moje kochane przyszywane córki, chciałay mi podziękować za wszystko co dla nich zrobiłam. Wręczyły mi prezent i piękne kwiaty. Gdy Marty wyjechały zaświecciło słońce. Prezentowaliśmy nasze konie nalepiej jak sie dało, lecz niestety kupcy się nie znaleźli, przynajmniej małe dziewczynki cieszyły się, że ich ulubione koniki zostaną w domu. Około godziny 14:30 odbyły się zawody konne gdzie 3 dziwczyny zajęły pierwsze mijesce, a były to : Bogusz Aniela, Gut Dominika i Stradowska Zuzanna. Sprzedaż mojej książki również wypadła całkiem nieźle.
Zapraszam do obejrzenia aukcji już za rok.
Oto zdjęcia z uroczystości.