środa, 28 kwietnia 2010

Długi, wolny koniec tygodnia



Jadalnia "pod lipą"



Vip



Big brother

Długie święto majowe zaczyna się u nas już dzisiaj wieczorem. Przyjeżdża pięcioro dzieci, a jutro dojedzie jeszcze troje i ekipa pięciorga studentów. Więc "Maryna!" zakasuj rękawy i "gotuj pierogi". W sumie trzeba będzie przez cztery dni pichcić dla 17 osób ( razem z domownikami). "Maryna" da jak zwykle radę!
"Salony" czyli big - brother i vip są już dla gości przygotowane, koniki z niecierpliwością parskają i grzebią nóżką w oczekiwaniu na jeźdźców, a ja - Maryna zapraszam wszystkich serdecznie w nasze gościnne progi. Dodatkowe miejsce i strawa przy stole zawsze się znajdą, a koników do jazdy jest 6 i chętnie na swoim grzbiecie powożą. Jazdy o 11:00, 15:00 i 19:00.
Do zobaczenia!

niedziela, 25 kwietnia 2010

Przyleciały jaskółki!




Na pierwszym zdjęciu - gniazda jaskółek. Musicie mi uwierzyć, ale jaskółki już przyleciały, tylko zrób człowieku jaskółce zdjęcie - to dopiero wyczyn. W gniazdku jedna siedzi, ale zdjęcie z komórki jest tak niewyraźne, że trzeba uwierzyć na słowo. Przysłowie mówi, że: "Jedna jaskółka wiosny nie czyni". U nas jest ich dużo więc wiosna na całego.

Na drugim zdjęciu szaleńczy galop radości Oprimy, bo wreszcie biega po dużym padoku.

Komentarz do zdjęcia trzeciego:

"No i kto to słyszał, żeby mieć takie długie nogi. Nawet koń przy skubaniu trawy namęczyć się musi!!!"

Zdjęcie czwarte - nareszcie na pastwisku!

Na koniec! Tylko nie zapeszyć. Bocian lata nad naszym gospodarstwem, może wreszcie spełni moje marzenie i wybuduje u nas gniazdo!

Zdjęcia do tego posta zrobiła Ola i chyba całkiem nieźle, prawda?