wtorek, 22 września 2015

Rajd do Stajni Kasztan w Mlęcinie :)

Od wielu lat współpracujemy ze Stajnią Kasztan z Mlęcina. Z Anią - właścicielką stajni znam się ze Związku Hodowców Koni. Zlokalizowałyśmy siebie nawzajem, polubiłyśmy i stwierdziłyśmy, że chcemy współpracować.
Do Ani jeżdżę co roku sędziować zawody w ujeżdżeniu pod koniec sierpnia. Dogadujemy zawsze termin naszej aukcji i ich zawodów co by nie kolidowały ze sobą. Zazwyczaj nasza aukcja jest w przedostatnią niedzielę sierpnia, a kolejna "Mlęcińska" w ostatnią sobotę wakacji.
Jeżeli mamy chętnych zawodników do startu w Stajni Kasztan, to zawsze jedziemy tam konno. W tym roku takowych nie mieliśmy, więc co by tradycji stało się zadość, we wrześniu odbył się rajd do Mlecina.
W rajdzie wzięło udział 6 uczestniczek.
W myśl przysłowia "Biednemu zawsze wiatr w oczy" dzień rajdu był chyba najbrzydszym dniem września. Cały poprzedni i następny tydzień świeciło słońca, a tego właśnie rajdowego dnia lał deszcz. Szczęście mieliśmy o tyle, że zaczęło lać w momencie gdy wjechaliśmy w gościnne progi Stajni Kasztan.
O grillu, a tym bardziej ognisku mowy nie było, ale Ania natychmiast znalazła wyjście z sytuacji i usmażyła kiełbaski na patelni, a dziewczynki podjęła w swojej przytulnej kuchni.
Nasze konie dostały przytulne, czyściutkie boksy przygotowane dla mlęcińskich koni, które zachowały się bardzo gościnnie i odstąpiły je gościom.
W rajdzie uczestniczyły również oba nasze źrebaki. O ile dla półrocznego Panicza odległość ok 20 km to była betka, o tyle dla niespełna miesięcznej Orchidei był to już wyczyn, tym bardziej, że laksowało troszkę biedactwo, gdyż mamusia łaskawa była mieć ruję :p W trakcie postoju zaaplikowałam jej proszeczek przeciwstraczuszkowy i było już dobrze :)

DZIĘKUJEMY STAJNI KASZTAN I JEJ CUDOWNEJ GOSPODYNI ZA MIŁE PRZYJĘCIE. TERAZ MY WAS OCZEKUJEMY NA HUBERTUSIE 24 PAŹDZIERNIKA. DO ZOBACZENIA :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz