czwartek, 19 stycznia 2012

Obóz jeździecki - dzień 3


Przyjechały dziewczyny z Warszawy: Julka i Dominika. Tego dnia teren był więc liczniejszy. Na przejażdżce pogodę miałyśmy przepiękną, śnieg, słoneczko, lekki mrozek, super! Ola z K. na Pośce, Doma na Pożodze, Julka na Pizadorze, a ja na Ordonce. Ordonka niestety jak zwykle galopy w miejscu i skoki w bok, przy zagalopowaniu chętna do tępa 600. Uwielbiam ją, ale niestety nie mogę jej brać na przejażdżki z dziećmi.jeszcze pociągnie za sobą inne konie i może być kłopot. Jutro biorę na czołową Posyłkę:)
Wieczorem wynikiem działalności w czarodziejskiej kuchni stał się pleśniak wiedzy hipologicznej. Przepytałam dzieciaki z nazw, maści i odmian naszych koni. Wszystkie odpowiedzi były poprawne. Pleśniak zadziałała!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz