piątek, 21 listopada 2014

Posyłka już pełnoletnia :p

Posyłkę przywieźliśmy z Janowa Podlaskiego w październiku 1999 roku. Była wtedy 2-latką, bo konie urodzone po 30 września kwalifikuje się ze względów organizacyjnych do rocznika następnego w związku z tym ona jako urodzona 20 listopada 1996 roku została zakwalifikowana do rocznika 1997.

Z Janowa wyjechała z Parantelą, ale parantela już kilka kilometrów za wyjazdem z naszej narodowej stadniny była łaskawa położyć się w koniowozie i z lekka pokiereszować. Transport powrócił więc do stadniny, Parantelę wyładowano, wyleczono, zaźrebiono w ramach odszkodowanie ( za co dozgonnie będę wdzięczna panu dyrektorowi ) i przywieziona do nas po miesiącu.
Do Konika Polnego natomiast tego dnia trafiła tylko Posyłka no i panika, jak to koń nie może sam stać, natychmiast trzeba nabyć jej szybko kogoś do towarzystwa i nabyliśmy Krowę :)
Posyłka bardzo zaprzyjaźniła się z Krową, ale Krowa jako malutka jerseyka wychodziła na pastwisku pod ogrodzeniem i szła w las, a Posyłka biegała wzdłuż płotu i rżała wniebogłosy :p

Przy zajeżdżaniu trochę się buchała mojemu mężowi, potem jak już chodziła pod siodłem i we dwójkę pojechaliśmy w teren to uparła się i nie chciała przejść przez wodę, stanęła dęba, Tomek zeskoczył, ona wyrwała się i pognała do domu, a ja z duszą na ramieniu na świeżo zajeżdżonej już 16-letniej Paranteli spokojnie stępem za nią :P Udało się, Parantela na szczęście w szaleńczy galop nie ruszyła :")

Tomek nauczył Pośkę skakać przez przeszkody, ale powiedział, że nadaje się do steepli, bo zawsze trąca drąg, a w steeplach to nie szkodzi bo przeszkody są stałe i nic nie zwali, dobre są też wyścigi płotowe, bo tam koń "czesze" płoty :)

Potem Posyłka była pierwszym koniem sportowym Anieli: pierwsze zawody w Mlęcinie, Anielka dostała wtedy nagrodę dla najmłodszej uczestniczki. Pierwsze pokazy w szkole w Grębkowie, na boisku Aniela też dała na Pośce :)

Teraz Posyłka chodzi w rekreacji i nauczyła już jeździć konno setki ludzi :) Istnieje jen fanklub oddanych miłośniczek, które chcą jeździć tylko na niej :)
Posyłka jest bardzo spokojna, zrównoważona, jak mówimy : bomba może przy niej wybuchnąć, a ona tylko głowę podniesie, a potem opuści i będzie jeść dalej.

Pośka po śmierci Paranteli została przewodniczką stada, kiedy wołam je z pastwiska, to wszystkie konie pędzą i stają przy wejściu, ale żaden nie pobiegnie korytarzem przepędowym pierwszy, wszystkie czekają na Posyłkę i ona prowadzi konie do stajni :)
Posyłka dała nam siedem źrebiąt: Polopiryna, Płomień, Płowa, Piaczenca, Pożoga, Poranek i Pierwiosna z czego Pożoga została i jest u nas klaczą włączoną do etatu matek :)

Wczoraj Posyłka skończyła 18 lat, ale dzień wcześniej miała kolkę i wprowadziła mnie w stan histerii. Chodziłyśmy z nią z Olą w nocy po okolicy i mimo to, że narżnęła kupsko i puszczała bąki dalej miała bóle. Skończyło się na interwencji wet i zastrzykach niestety :(
Oczywiście natychmiast jej wszystko przeszło i znów żre jak oszalała :)))

Wczoraj dostała tort z marchewek i jabłek, ale musiałam za nią zdmuchnąć 18 świeczek :)
100 LAT POŚKA I ZAPOMNIJ O KOLKACH NA ZAWSZE !!!! :)


1 komentarz: