sobota, 15 maja 2010

Zapach Pani Wiosny

Nie wiem jak wam, ale mi zapachy kojarzą się z sytuacjami lub uczuciami z przeszłości. Zapachy wiosny to temat specjalny. Jej najpiękniejsze aromaty to konwaliowy, zapach bzu,narcyzów i jabłoni.
O pannach młodych już pisałam, więc nie będę się powtarzać, ale pozostałe...



Zapach konwalii to dla mnie pierwsza działka moich rodziców i okres pierwszej komunii.



Zapach bzów to praca w stadzie ogierów w Białce, moja wielka miłość - Tomek i spacer pod górę tamże za szkołą.



Zapach narcyzów to studencki zapał w pozyskiwaniu funduszy na wakacje i handel na rynku kwiatowym. Nigdy nie zapomnę jak jeden z kolegów w napadzie desperacji, kiedy to godzina zamknięcia bazarku zbliżała się nieubłaganie, zaczepiał przechodniów i zachęcał: "Narcyzy! Piękne kwiatki, ślicznie pachną, ale jak nie chce ich pani wstawiać do wazonu to i poszatkować można i sałatkę pachnącą zrobić!!!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz