środa, 20 lutego 2013

Ostatnie podrygi zimy ?

Zasypało nas znowu po same uszy. Biało, biało, biało i czarno, szaro i różne odcienie bieli, czrności i szarości. O ile urok czarno-białych zdjęć jest nieodparty i nieprzemijający to ta biało-czrność w rzeczywistości, na dłuższą metę jest nie do przyjecia.

Wystosowuje więc pismo do Pani Wiosny co by się już powolutku budziła i zakładała seledynową sukienkę, bo się za nią stęskniliśmy :))))

A za oknem nieustająca biało-czarność. No może trochę żółtość, bo Żółta się na fotę załapała :)))

2 komentarze:

  1. hah żółta żółta się załapała xD spokojnie za chwile będzie gorąco tak że nie wytrzymamy!

    OdpowiedzUsuń
  2. My tez w Warszawie mamy dosyc zimy ! Chcemy wiosny !

    OdpowiedzUsuń