wtorek, 5 lutego 2013

Czempionaty - Janów Podlaski cz I

Tuż po studiach w odległych dla młodzieży czasach, o których moja Aniela jako dziecko mówiła "wtedy, kiedy były tylko biało-czarne zdjęcia", zaczęłam pracować w Stadzie Ogierów Białka. Tam od niedawna działała przy stadzie Stadnina Koni Arabskich.
W biurze na stażu pochłonęłam całą dokumentację hodowlaną, a potem było nudno jak diabli i ciągle nawiewałam do stajni ku uciesze ówczesnego hodowcy - Wojtka Kowalika, który w moim zaangażowaniu widział możliwość pozyskania jeszcze jednego prezentera koni. Dziewczyna prezentująca konie na czempionatach w tamtych czasach należała do rzadkości. Prezenterzy byli ubrani w mundury i biegali w oficerkach. Ja rzucałam się w oczy bo byłam jedyna na biało i w trampkach przez co o wiele wygodniej było mi biegać :)
Po roku stażu zostałam jeszcze na 1,5 roku na etacie masztalerza i była to dla mnie niezła szkoła życia :)

 Z Et-et - jedyna klacz czempionatowa  z Białki w roku 1986

 Z Gabarytem ( moim ukochanym Gabciem) w 1987 roku - IV miejsce w kategorii ogierów

 Z Ostróżką w 1987 roku
Portret z Perforacją w 1987 roku

 Z Ostróżka 87'
 Z Perforacją - fot Barbara Zalewska

Powyższe zdjęcia są z dwóch czempionatów w Janowie Podlaskim z roku 1986 i 1987, z czasów "kiedy były tylko czarno-białe zdjęcia :)

3 komentarze:

  1. Cudowne zdjęcia ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki, było się kiedyś pięknym i młodym, a i oprawa cudowna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Araby są widowiskowe i oprócz aukcji bardzo dobrze wspominam przed aukcyjną "pracę" oczywiście charytatywną z końmi. Z tych lat (chyba mojej bytności - krótkie, 1981 -1983), szczególnie wspaniałego KONIUSZEGO. Wówczas w stajniach było bardzo czysto, konie "milusińskie" zadbane. Niestety, i to smutne, kilkanaście lat pózniej, pojechałam tam przypadkowo i cóż zobaczyłam, brudne stajnie, konie "na dystans" od człowieka i ogólne wrażenie niechlujstwa. SZKODA

    OdpowiedzUsuń